Halo Policja? Tatuś bije mamusię
Policjanci z komisariatu w Pszowie zatrzymali 44-latka, który mimo prowadzonego wobec niego postępowania o znęcanie, ponownie zaatakował swoją konkubinę. Ostatnią interwencję zgłosiła 8-letnia córka, po tym jak zobaczyła ojca "okładającego" mamę siekierką i młotkiem. Dzisiaj decyzją sądu bezwzględny mąż i ojciec trafił do aresztu. Grozi mu 8 lat więzienia.
W sobotę przed południem do dyżurnego pszowskiego komisariatu dodzwoniła się 8-letnia dziewczynka, która poprosiła o interwencję. Z jej relacji wynikało, że tata przyszedł do domu i zaczął bić mamę siekierką i młotkiem. Mundurowi pojechali na ulicę Okrzei, gdzie przed domem zastali zgłaszającą dziewczynkę. Mimo wielokrotnego pukania, nikt nie otwierał drzwi do mieszkania. Dopiero po paru minutach w drzwiach stanęła matka dziewczynki. Kobieta była zakrwawiona. W domu była jeszcze trójka pozostałych dzieci w wieku 14, 12 i 6 lat. Na miejsce wezwano pogotowie ratunkowe, które zabrało 33-latkę do szpitala. Dzieci pod nieobecność matki trafiły pod opiekę sąsiadki. Okazało się, że oprawca uciekł przed przyjazdem patrolu. Jeszcze tego samego dnia policjanci namierzyli i zatrzymali zwyrodnialca. Ustalono, że od marca ubiegłego roku mężczyzna znęcał się w sposób psychiczny i fizyczny nad swoją rodziną. 44-latek mimo poprzedniego wyroku, w którym zasądzono mu zakaz przebywania w mieszkaniu oraz kontaktu z rodziną, nadal tam mieszkał. Ponadto podczas ostatniej interwencji uderzajac w głowę i okolice klatki piersiowej młotkiem i siekierką swoją konkubinę, spowodował u niej obrażenia ciała. Nie wiadomo jak skończyłaby się ta historia, gdyby nie wzorowe i opanowane, mimo zaistniałej sytuacji, zachowanie 8-latki. Dzisiaj decyzją sądu agresywny mąż i ojciec trafił za kratki, gdzie spędzi najbliższe trzy miesiące.