Policjant rozpoznał podejrzanego na monitoringu

Data publikacji 08.07.2016

Kryminalni z wodzisławskiej komendy po raz kolejny mogą pochwalić się wypracowanym przez siebie sukcesem. To już drugi wykryty w przeciągu kilku dni napad na salon gier. Tym razem do niechlubnego grona rozbojarzy dołączyło dwóch mieszkańców Jastrzębia. Pierwszy z nich wpadł po tym, jak został rozpoznany przez policjanta na monitoringu.

Do napadu doszło 1 lipca br. w Wodzisławiu Śląskim. Tym razem sprawcy za cel postawili sobie salon gier mieszczący się przy ulicy Jastrzębskiej. W biały dzień tuż po godz. 14.00 do lokalu weszło dwóch mężczyzn. Grożąc przedmiotem przypominającym broń sterroryzowali 21-letnią pracownicę, skrępowali ją taśmą, a następnie zadymili pomieszczenie używając gazu. Napastnicy rozbili wszystkie maszyny do grania i ukradli z nich całą gotówkę. Zabrali też pieniądze z kasetki i uciekli samochodem. Na szczęście oprócz przeżycia chwil grozy, kobiecie nic się nie stało. Policjanci niezwłocznie po otrzymaniu informacji rozpoczęli poszukiwania przestępców. Na trop pierwszego ze sprawców wpadł operacyjny, który rozpoznał go... zza biurka, przeglądając zapis monitoringu. 29-latek z Jastrzębia był znany policjantowi, z pracy w poprzedniej jednostce. Jego zatrzymania dokonano przy wsparciu kolegów z Jastrzębia, przed jednym z lokali, z którego niczego nieświadom wychodził. Jego wspólnik trafił w ręce kryminalnych następnego dnia. To 28-latek, który również przyznał się do winy. Obaj usłyszeli zarzut rozboju. Dziś decyzją sądu 29-latek, który miał już na swoim koncie przestępstwa przeciwko życiu i zdrowiu został aresztowany. O losie drugiego zadecyduje prokurator. Grozi im do 12 lat więzienia.

Przypominijmy, że to drugi wykryty rozbój w ostatnim czasie.

Do pierwszego doszło 21 czerwca w Rydułtowach. Wówczas do lokalu przy ulicy Ofiar Terroru weszło dwóch zamaskowanych sprawców. Sterroryzowali pracownicę przy pomocy siekiery i zmusili ją tym samym do wydania gotówki z kasetki. Na zewnątrz czekała na nich wspólniczka. Po dokonanym napadzie odejchali spod salonu samochodem. Policjanci rozpoczęli poszukiwania sprawców, zaangażowano wszystkie możliwe siły i środki. Dzięki pracy operacyjnej, dwa dni później został zatrzymany pierwszy ze sprawców, 31-latek z Suminy. Dzień później w ręce kryminalnych wpadła 22-latka z Syrynii. Jako ostatni zatrzymany został 31-latek z Rydułtów. Cała przestępcza trójca została aresztowana.