Spowodował kolizję i pojechał położyć się spać
Mowa o 34-latku, którego policjanci zastali śpiącego w łóżku. Zanim jednak położył się spać, spowodował kolizję i uciekł z miejsca zdarzenia. Upojenie alkoholowe w jakim się znajdował powodowało, że trudno było uwierzyć, że mógł w takim stanie kierować pojazdem.
Wczoraj, parę minut po 9.00 policjanci z drogówki zostali wezwani na zdarzenie drogowe do Rydułtów na ulicę Ofiar Terroru. Na miejscu zastali kierującą fordem, która oświadczyła, że samochód koloru ciemnego jadący za nią nie zachował należytej ostrożności i najechał na tył jej pojazdu a sprawca uciekł z miejsca zdarzenia.
Właścicielka forda pojechała za nim lecz ten nie reagował na żadne sygnały do zatrzymania, jadąc dalej z dużą prędkością. Gdy straciła go z pola widzenia, wróciła na miejsce kolizji i powiadomiła policję. 59-latka opowiedziała mundurowym jak przebiegała sytuacja oraz podała numery rejestracyjne pojazdu sprawcy. Gdy tylko policjanci wykonali czynności z poszkodowaną, pojechali do miejsca zamieszkania kierowcy seata.
W drzwiach przekazano im, że 34-latek jest w domu ale śpi. Jego stan wskazywał na silne upojenie alkoholem. Mężczyzna miał bełkotliwą mowę i chwiejny krok. Aż trudno było uwierzyć, że był w stanie prowadzić samochód. Silnik zaparkowanego przed domem seata był jeszcze ciepły a pojazd posiadał widoczne uszkodzenia. Policjanci zabrali nietrzeźwego kierowcę do komendy. Z każdym kolejnym badaniem poziom promili u 34-latka wzrastał.
Mieszkaniec Syrynii miał w organizmie ponad trzy promile alkoholu. O jego dalszym losie zdecyduje wkrótce sąd.