Jechał za szybko. To był początek jego kłopotów
Mundurowi z wodzisławskiej drogówki zatrzymali do kontroli drogowej renault, ponieważ kierujący przekroczył dozwoloną prędkość. Jak się okazało, 30-letni mieszkaniec powiatu wodzisławskiego miał czynny zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych. Aby uniknąć konsekwencji, podawał się za swojego brata. Nie do końca pamiętał jednak jego datę urodzenia.
Policjanci z wodzisławskiej drogówki zatrzymali do kontroli drogowej kierującego renault. Jechał on ulicą Główną w Odrze i przekroczył dozwoloną prędkość o 17 km/h. Mężczyzna chciał uniknąć konsekwencji jazdy samochodem pomimo aktywnego sądowego zakazu prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych, podał więc mundurowym dane swojego brata. Nie był jednak pewny roku "swojego" urodzenia. Wówczas wyszło na jaw, iż podał dane nie swoje, a swojego brata. 30-latek przyznał, iż chciał uniknąć kłopotów, ponieważ ma sądowy zakaz, a musi wozić dzieci do przedszkola. Z 30-latkiem podróżował jego znajomy, który także miał sądowy zakaz. Policjanci przekazali więc samochód bratu 30-latka. Nieuczciwy kierujący został zatrzymany, odpowie teraz za przekroczenie dozwolonej prędkości, za umyślne wprowadzenie mundurowych w błąd co do swoich danych osobowych oraz za złamanie sądowego zakazu. Grozi mu wysoka grzywna i nawet 5 lat więzienia.