Zderzył się z zaparkowanym pojazdem, poniesie poważne konsekwencje
Policyjna interwencja zakończyła się ukaraniem mandatami sprawcy kolizji drogowej. Mężczyzna poruszał się pojazdem napędzanym silnikiem elektrycznym wyposażonym w siedzisko, a w świetle polskich przepisów taki pojazd jest motorowerem i wymaga rejestracji oraz ubezpieczenia OC. Nieznajomość przepisów w tym przypadku oznacza dotkliwe konsekwencje finansowe, bo wiąże się z ryzykiem kary od UFG.
Wczoraj po godzinie 22 w Wodzisławiu Ślaskim na ulicy Olszyny doszło do zdarzenia drogowego. Wezwani na miejsce policjanci ustalili, że 47-letni mieszkaniec Radlina nie zachował ostrożności i uderzył w zaparkowany pojazd marki Volkswagen. Sprawca poruszał się pojazdem napędzanym silnikiem elektrycznym wyposażonym w siedzisko.
Pojazd, którym poruszał się ten mężczyzna, prawnie traktowany jako motorower. Obowiązkowa jest więc rejestracja pojazdu i posiadanie tablicy rejestracyjnej. Konieczne jest także wykupienie obowiązkowego ubezpieczenia od odpowiedzialności cywilnej.
Za spowodowanie kolizji drogowej policjanci ukarali go mandatem karnym w wysokości 200 złotych. Za poruszanie się niezarejestrowanym i niedopuszczonym do ruchu pojazdem ukarali go kolejnym mandatem w wysokości 500 złotych. Mundurowi zakazali mu dalszej jazdy, a także sporządzili wniosek do Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego, ponieważ pojazd nie posiadał obowiązkowego ubezpieczenia OC. Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny (UFG) jest po to, aby chronić poszkodowanych w wypadkach i kolizjach, gdy sprawca nie ma ważnego ubezpieczenia OC, oraz aby egzekwować kary od osób, które nie dopełniły obowiązku ubezpieczenia. Brak aktualnego ubezpieczenia OC wiąże się z ryzykiem kary od UFG.